Widzi Cię na ulicy, w tramwaju, w sklepie, w kawiarni. Biegniesz z trójką dzieci przez zatłoczone miasto, śpieszysz się do pracy, stoisz w kolejce, a może pijesz szampana... Mija Cię spokojnie, z uśmiechem patrzy w Twoje oczy. Widzi emocje, Twoją radość i smutek. Dostrzega Twoje piękno, to jak mówisz, jak się poruszasz i wie, że taka Ty - Jesteś – jedyna. Wraca do domu niosąc Cię w sercu. Przez najbliższe dni będzie dziergać dla Ciebie TuliMi 502, bo było zimno, a Ty biegłaś bez szalika... Kiedy go zobaczysz, ujrzysz w nim szarość i błękit swoich oczu, otulisz nim szyję i poczujesz, że ktoś zrobił go właśnie dla Ciebie. Tak tworzy Magda, twórczyni marki Milemi. Kolorowa,w dużym, lśniącym naszyjniku, wysokich szpilkach, z szalonym kokiem i głową w chmurach. Z uśmiechem wpada w ramiona kobiet, które przyjechały na jej pokaz z różnych części Polski. Kocha ludzi, spotkania z nimi i długie rozmowy.
Zawsze ma dla wszystkich czas i jest wdzięczna za to, że ludzie odkrywają przed nią siebie - swoje pragnienia, marzenia, problemy. Każde spotkanie z nimi to dla niej święto i na równi stawia ten czas, z procesem tworzenia dla nich biżuterii. Po kilku minutach rozmowy wyciąga coś, co dyktuje jej serce i trafia! Dla Magdy zawsze najważniejsza jest radość drugiej osoby. Dlatego nawet jeżeli klientka zachwyci się jej naszyjnikiem, odradzi go, jeżeli przyćmiewa jej urodę.
Bo jak mawia Magda "to naszyjnik, ma się dopasować do kobiety, nie odwrotnie".
Magda jest pełna podziwu dla wyjątkowości każdego człowieka i dlatego jej kolekcje powstają w dość specyficzny sposób. Dziś stworzy tylko to, co podyktuje jej serce - może z myślą o kimś, kogo zna i kto czeka na naszyjnik, a może myśląc o kimś, kogo widziała tylko przez chwilę. Ale jedno jest pewne - dziś powstanie unikat, bo tworzy dla Ciebie. A dla niej TY JESTEŚ unikatem! Z założenia biżuteria ma być niepowtarzalna, jak Ty. Choć dla bliźniaczych dusz i ciał, na specjalne zamówienie, powstają „papużki”. Dlatego też mama i jej dwie córeczki dotarły na pokaz w prawie takich samych „Migotkach” na rękach. Magda nie biegnie za trendami. Pytana o nie, namawia kobiety, by to one je tworzyły, odrzucając „modowe” nakazy i zakazy, wybierając to, co im w sercu śpiewa. Biżuteria ma przecież podkreślać ich piękno i osobowość i jako projektant zawsze o tym pamięta.
Mówi, że szydełko to jej szósty palec, bo od trzydziestu lat jest to samo i stało się wręcz częścią ręki. Jest maleńkie i stare, ale stworzy wszystko, o czym dusza artysty zamarzy. Czasami tworzą razem jeden dzień, czasem dwa, ale zdarza się, że owoc pracy Milemi powstaje nawet przez siedem dni.
Każdy dzień kobiety jest inny – jej myśli, emocje, światło w oczach, moc uśmiechu... Dlatego Milemi ubierzesz dzisiaj jako długi naszyjnik, jutro owiniesz nim szyję pięć razy, a pojutrze omotasz wokół ręki i stworzysz bransoletkę, na jaką masz ochotę. W następnym tygodniu wykorzystasz Milemi jako element torebki lub w połączeniu z innym, stworzysz całkiem nowy naszyjnik. Kiedy bierzesz do ręki biżuterię autorstwa Magdy, widzisz czas, który został mu oddany, niesamowitą jakość, dbałość o każdy szczegół, kolory, które idealnie ze sobą współgrają. Jeśli pomyślisz wtedy, że może ktoś siedział i sprawdzał wszystkie pięćset kryształów zanim wplótł je w naszyjnik i połączył z bursztynami, to masz rację, dokładnie tak było...